Udało mi sie zrobić zdjęcia kilku jajców zanim "wyfrunęły". Chyba się popularne robią takie ozdoby, bo ciężko w całym mieście szpilki dostać :D Kolory mniej więcej takie jak na zdjęciu "grupowym".
I pojedynczo prześwietlone wiosennym słoneczkiem, które na chwilę wyjrzało zza chmur.
Piękne te Twoje pisanki... sama myślę aby takie zrobić... szukając inspiracji zostałam Twoim 100 obserwatorem ;-))) Będę często zaglądać ;-))) Pozdrawiam cieplutko
Świetny pomysł, a jajeczka bardzo dekoracyjne :)
OdpowiedzUsuńO jakie urocze! :)
OdpowiedzUsuńIwonko cudne te pisaneczki!:)
OdpowiedzUsuńA ja Ci zaraz wysyłam czajniczek-zapomniałam...:( Przepraszam... Ale tyle się dzieje u mnie i dobrego i ... złego,że nie mam głowy do tego:(
Buziaki:*
Super pisanki tasiemkami "malowane". Chyba taka wersja podoba mi się bardziej od popularnych karczochów. Śliczne!
OdpowiedzUsuńwow! piękne jajeczka :) bardzo eleganckie pisanki :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za udział w wyzwaniu świata pasji :)
wszechstronna jesteś :-)
OdpowiedzUsuńPiękne te Twoje pisanki... sama myślę aby takie zrobić... szukając inspiracji zostałam Twoim 100 obserwatorem ;-))) Będę często zaglądać ;-))) Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuń