Po przerwie pomęczę was teraz notesami. Ten który przedstawiam dzisiaj jest już w użytku od początku marca, a ogólny pomysł na niego miałam od razu, a po przeczytaniu wyzwanie UHK na "Przepysznik" już dokładnie wiedziałam co chcę i jak, ale w zeszłym tygodniu złapało mnie jakieś paskudne choróbsko i nie zdążyłam. To nic, zeszycik i tak potrzebował oprawy. Przedstawiam satyryczno motywacyjny notesik na przepisy/dzienniczek-dietowniczek.
Bazą dla notesu był kołonotatnik za 2,5 zł w zabawnym formacie i z okrągłym otworem w przedniej okładce, niestety w mało przyjaznym kolorze jaskrawozielonym z dodatkiem amarantu, bzu i pomarańczu :/ Okładki oklejone dwustronnie papierem z kolekcji "Tea for two" Galerii Papieru, przekładki z małych kartek tej samej kolekcji.
Prześliczna modelka zaciskająca pasa sznureczkiem. Postać drukowana (link gdzieś z forum Scrappassion, ale nie zapisałam dokładnie skąd) wycinana nożyczkami Żałuję, że nie mam takiej taśmy-niby krawieckiej jaką widziałam u kogoś na blogu.
W okienku ruchomy motyl, z jednej strony brokatowany, w tle napis "motylem byłam" - parafraza z piosenki Ireny Jarockiej.
A na tylnej okładce babeczka za kratami:
Notesik chciałam zgłosić na wyzwanie
Scrapek.pl - Jestem kobietą - więc uważam, że jestem za gruba ;P Jest z kobietą ( i babeczką ) i definitywnie dla kobiety. Mam nadzieję, że taka interpretacja też może być...