Do pocięcia tych papierów przymierzałam się już od roku- i kiedy w końcu pociachałam je, żeby zrobić kartki z poprzedniego posta, co chwilę do nich wracałam pooglądać i pomacać :) I jak na życzenie pojawiło się wyzwanie w
Scrapcafe - "E jak Elfy", choć z powodu gorączki okołoświątecznej i choróbsk zwróciłam na nie uwagę dopiero w ten weekend.
Jak można zobaczyć po moich pracach, preferuję albumy raczej stonowane, z niewielką ilością dodatków, płaskie. Przedmioty użyteczne typu notesy i pudełka tym bardziej. Do czego więc mogę zastosować bajkowe papierki z elfami? Już od jakiegoś czasu chodziła mi po głowie myśl albumu "sztuka dla sztuki", takiego zupełnie oderwanego od rzeczywistości i nieprzydatnego, z dużą ilością zdobień i "mixed mediów". I wczoraj wieczorem (no w sumie to mocno w nocy :P) popełniłam taką oto okładkę do "Tajemniczego ogrodu".
Papier bazowy dziurkowany, przeszywany ręcznie na całej, zasłoniętej :D długości, stemplowany i embossowany. Kilka warstw pocztówek i papieru postarzanego i tuszowanego oraz szkieletowych listków pokrytych Perfect pearls.Dużo taśmy dystansowej, tekturki, wycinanie ręczne barokowych kształtów. Sporo metalowych dodatków. Złoty embossing na etykietce. Skrzydełka elfów pokryte perfect pearls i Glossy accents. Motylek pokryty Liquid pearls. Perłowy ćwiek. Perłowe zawijaski. Drobne perełki w środkach kwiatów. Wszystko sie lśni, mieni, złoci i błyszczy, jak w bajce o księżniczkach i jednorożcach.
Troche wycinanych i miętoszonych kwiatów poukładanych warstwowo.
I na koniec słowicze trele:
Pracę zgłaszam na wyzwananie w
Szufladzie pt. "Bajka"
Wyszło bardzo przestrzennie, delikatnie, barokowo ale nie krzykliwie, ze sporą ilościa postarzeń. Praca jednocześnie bardzo moja i "obca", sama nie wiem, czy do końca mi się podoba ....