środa, 28 listopada 2012
Zakładka
Nie wydaje mi się, żebym była jakoś strasznie roztrzepana, ale nagminnie gubię dwie rzeczy - rękawiczki i zakładki. Z tymi drugimi to chyba częściowo z powodu czytania w każdym dostępnym miejscu i czasie, i zakładka nieraz ląduje na siedzeniu obok, gdzie czasem zostaje... A że wg mnie zakładki muszą być absolutnie płaskie, to nie ma iwlkiej różnicy, czy używam zakładki, czy tego co pod ręką - karty rabatowej, biletu, paragonu.... no wstyd normalnie. W każdym razie poczułam potrzebę posiadania i z resztek po wycinaniu wizytówek powstała taka oto ażurowa plecionka. Ozdób bardzo niewiele - tylko pobrokatowane motylki - ni zasłaniały ażurki.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz