Kolejna porcja zeszłorocznych jaj, które dopiero w tym roku doczekały się porządnego lakierowania (tym razem na błysk). Moje pierwsze próby z preparatem pękającym - niestety na zdjęciach praktycznie tego efektu nie widać...
Jajka wysyłam na wyzwanie
ScrapMarket
Znikam już, nie wiem czy coś jeszcze przed świętami zdążę napisać, Junior się rozchorował, ma ponad 39 stopni gorączki i marudzi cały dzień, a przygotowania świąteczne w pełnym pędzie.
Ja widzę spękania, zbuki śliczne ;) zdrowia dla juniorka!
OdpowiedzUsuńJajka super! Piękny motyw. Spękania widać, ale żeby były bardziej na zdjęciach widoczne, trzeba przed opublikowaniem w blogerze mocno wyostrzyć zdjęcia. Niestety bloger mocno zniekształca fotki.
OdpowiedzUsuńZdrówka dla Młodego!
Spokojnego czasu przygotowania i radosnych Świąt Wam życzę :)
Piękne :)
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrowia :)
piękności!
OdpowiedzUsuń